
AI w SOC realnie skraca czas triage’u i podnosi skuteczność detekcji, bo automatyzuje korelację zdarzeń, wykrywa anomalie i priorytetyzuje alerty. W 2024 r. przeanalizowano 30 458 incydentów, a „czynnik ludzki” pojawiał się w 68% naruszeń – tu ML daje największy zwrot.
Co dokładnie robi AI/ML w SOC, a czego nie potrafi?
Machine learning w SOC najczęściej wspiera 4 obszary:
- Redukcja szumu (alert fatigue) – grupowanie podobnych zdarzeń, deduplikacja, scoring ryzyka.
- Detekcja anomalii – „coś jest nietypowe” (np. logowania o dziwnych porach, nietypowy ruch do S3, nagłe skoki uprawnień).
- Korelacja i kontekst – łączenie sygnałów z EDR/SIEM/IAM/Cloud i budowanie „opowieści” incydentu.
- Wsparcie reakcji – podpowiedzi kroków, automatyzacja powtarzalnych akcji (SOAR), czasem streszczenie incydentu dla analityka.
Czego ML nie robi dobrze bez człowieka:
- nie „rozumie intencji” atakującego w 100% (zwłaszcza przy nietypowych TTP),
- nie zastępuje polityk IR, procedur i odpowiedzialności,
- bywa podatny na błędy danych (garbage in → garbage out).
Dlaczego SOC bez automatyzacji przegrywa z wolumenem zdarzeń?
Bo dzisiejszy SOC tonie w telemetrii: endpointy, tożsamość, chmura, SaaS, sieć, aplikacje. W praktyce problemem nie jest brak alertów – tylko brak czasu i kontekstu, by odsiać fałszywki od incydentów.
Do tego dochodzi fakt, że znacząca część naruszeń ma komponent „ludzki” (błędy, phishing, manipulacja), a ransomware/extortion pozostaje bardzo częstym scenariuszem – to powoduje, że SOC musi działać szybciej niż przeciwnik.
Jakie dane są potrzebne, żeby ML w SOC działał „na serio”?
Wdrożenia AI w SOC wygrywają albo przegrywają na danych. Minimum sensownej telemetrii to:
- Identity: logowania, MFA, zmiany uprawnień, anomalia sesji (IdP, AD/AAD).
- Endpoint/EDR: procesy, drzewa procesów, artefakty, podejrzane zachowania.
- Sieć: NetFlow/DNS/Proxy, ruch egress, nietypowe połączenia.
- Chmura: logi control plane (API), IAM, storage access, zmiany konfiguracji.
- Aplikacje: logi uwierzytelniania, błędy, nietypowe żądania.
Jeśli dane są niespójne (brak normalizacji, różne formaty, braki czasowe), ML zaczyna „zgadywać”, a SOC wraca do ręcznej roboty.
Jakie zastosowania ML w SOC dają najszybszy zwrot?
Najbardziej „praktyczne” use-casy (czyli takie, które szybko widać w KPI) to:
1) UEBA i anomalia zachowania użytkownika/tożsamości
Wykrywanie:
- niestandardowych logowań,
- impossible travel,
- skoków uprawnień,
- nietypowych działań na danych krytycznych.
2) Priorytetyzacja alertów (risk scoring)
Model uczy się, które sygnały w Twojej firmie realnie kończą się incydentem, a które są „hałasem”.
3) Detekcja exfiltracji i nietypowego ruchu
ML potrafi wyłapać wzorce „cichego wynoszenia danych”, których nie złapie prosta reguła progowa.
4) Wspomaganie analityka w dochodzeniu
Nowoczesne platformy SOC normalizują, korelują i analizują dane pod kątem kontekstu ryzyka oraz śledztwa.
Jak połączyć AI w SOC z MITRE ATT&CK, żeby to nie było „czarną skrzynką”?
Najlepsza praktyka: mapować detekcje i hipotezy do TTP z ATT&CK. Dzięki temu:
- analityk rozumie „co to za etap ataku” (tactic/technique),
- łatwiej budować scenariusze threat hunting,
- łatwiej ocenić pokrycie detekcyjne (coverage) i luki.
MITRE ATT&CK to publiczna baza taktyk i technik przeciwnika oparta na obserwacjach z realnego świata.
Jak wygląda bezpieczna automatyzacja w SOC, żeby AI nie narobiła szkód?
Automatyzacja w SOC musi mieć „bezpieczniki”. Dobre zasady:
- Human-in-the-loop dla akcji destrukcyjnych (usuwanie, izolacja krytycznych serwerów, masowe blokady kont).
- Playbooki z progami zaufania: im niższa pewność, tym łagodniejsza akcja (np. tylko wzbogacenie incydentu).
- Rollback: automatyczne cofnięcie zmian (np. odblokowanie konta, rollback polityki).
- Separacja uprawnień: model nie powinien mieć „boskich” uprawnień do wszystkiego.
W praktyce najlepiej działa model warstwowy:
- ML podnosi/obniża priorytet i łączy kontekst,
- SOAR wykonuje bezpieczne akcje,
- analityk zatwierdza „ciężkie” decyzje.
Jak wdrożyć ML w SOC krok po kroku, bez chaosu i rozczarowania?
Krok 1: Zdefiniuj cel i metryki
Bez KPI projekt zamieni się w demo. Przykładowe KPI:
- spadek liczby alertów do ręcznej analizy,
- skrócenie MTTD/MTTR,
- trafność triage’u (precision),
- liczba incydentów wykrytych „wcześniej niż reguły”.
Krok 2: Zrób porządek w danych (normalizacja, jakość, retencja)
Bez stabilnej telemetrii model będzie „pływał”.
Krok 3: Zacznij od use-case o wysokiej powtarzalności
Najczęściej: phishing/identity lub endpoint behaviors.
Krok 4: Ustal pętlę feedbacku analityków
Najważniejszy element. SOC musi „uczyć” system: true positive / false positive / benign.
Krok 5: Zbuduj MLOps dla SOC
Model w SOC to system produkcyjny: monitoring driftu, wersjonowanie, testy, rollout/rollback.
Jak zarządzać ryzykiem AI w SOC, żeby było to audytowalne i wiarygodne?
Tu przydaje się podejście ryzykowe: governance, mapowanie kontekstu, pomiar i zarządzanie ryzykiem w cyklu życia AI. NIST opisuje to jako ramę zarządzania ryzykiem AI (AI RMF) – po to, by wprowadzać zaufanie, przejrzystość i odpowiedzialność w systemach AI.
W SOC przekłada się to na bardzo konkretne rzeczy:
- wyjaśnialność w granicach rozsądku (dlaczego alert dostał taki scoring),
- kontrola zmian modelu (kto wdrożył, kiedy, co się zmieniło),
- testy regresji (czy nowa wersja nie psuje detekcji),
- ochrona przed atakami na ML (np. data poisoning).
ENISA zwraca uwagę na zagrożenia dla systemów ML, m.in. zatruwanie danych czy ataki adwersarialne – a to jest istotne, jeśli ML współdecyduje o reakcji SOC.
Jak AI wspiera Incident Response, a gdzie musi wejść klasyczna procedura?
AI może:
- zebrać kontekst,
- zasugerować hipotezę,
- przyspieszyć triage.
Ale IR musi być procesem, a nie „działaniem modelu”. NIST opisuje podejście do obsługi incydentów i podejmowania adekwatnych reakcji na podstawie analizy danych incydentowych.
W praktyce: AI wzmacnia SOC, ale nie zastąpi decyzyjności, odpowiedzialności i ćwiczeń (table-top, symulacje).
Jakie są najczęstsze błędy firm wdrażających AI w SOC?
- Kupienie „AI” bez uporządkowania telemetrii → model karmiony śmieciami.
- Brak pętli feedbacku → system nie uczy się specyfiki organizacji.
- Automatyzacja bez bezpieczników → przypadkowe blokady, downtime, chaos.
- Brak mapowania do TTP → analitycy nie ufają „czarnej skrzynce”.
- Brak MLOps → model „dryfuje” i po czasie staje się bezużyteczny.
Czy AI w SOC jest wymogiem „compliance”, czy przewagą operacyjną?
Coraz częściej jedno i drugie. ENISA w praktycznych wytycznych wdrożeniowych dla zarządzania ryzykiem cyber zaleca m.in. użycie analityki i algorytmów ML w automatycznym monitoringu oraz ciągłe dostrajanie narzędzi na bazie nowych danych i feedbacku.
Dla firmy oznacza to:
- mniej ręcznej pracy,
- szybszą reakcję,
- lepszą odporność operacyjną,
- lepszą mierzalność „czy monitoring działa”.
Źródła
- Verizon DBIR 2024 (liczby, „human element”, ransomware/extortion): (Verizon)
- NIST – Computer Security Incident Handling Guide (podejście do incident handling): (csrc.nist.gov)
- MITRE ATT&CK (baza taktyk i technik przeciwnika): (attack.mitre.org)
- NIST AI RMF 1.0 (govern/map/measure/manage ryzyk AI): (NIST)
- ENISA – Securing Machine Learning Algorithms (zagrożenia dla ML, m.in. poisoning/adversarial): (ENISA)
- ENISA – NIS2 Technical Implementation Guidance (wskazania dot. użycia analityki/ML w monitoringu): (ENISA)
- Google SecOps – opis funkcji detekcji/śledztwa/reakcji na bazie analizy i korelacji danych: (Google Cloud Documentation)

Jestem administratorem systemów i specjalistą ds. cyberbezpieczeństwa z ponad 10-letnim doświadczeniem w zarządzaniu infrastrukturą IT, serwerami Linux, usługami cloud oraz ochroną systemów produkcyjnych.
Na co dzień w ZdalnyAdmin.com.pl zajmuję się audytami bezpieczeństwa, testami penetracyjnymi, wdrożeniami SOC, hardeningiem serwerów oraz reagowaniem na incydenty bezpieczeństwa.
Pracowałem z infrastrukturą obsługującą sklepy e-commerce, systemy finansowe, aplikacje SaaS oraz środowiska o podwyższonych wymaganiach dostępności i bezpieczeństwa.
W swoich publikacjach dzielę się praktycznym doświadczeniem z zakresu cyberbezpieczeństwa, DevOps i administracji systemami — bez marketingowych uproszczeń, za to z naciskiem na realne scenariusze i obowiązujące regulacje (NIS2, DORA, ISO 27001).