
Ransomware w 2026 nadal będzie „atakami na biznes”, nie na pliki. Najlepsza obrona to połączenie: MFA odpornego na phishing, twardej higieny tożsamości, segmentacji, EDR + logów oraz kopii zapasowych z testowanym odtwarzaniem. To ogranicza skutki nawet wtedy, gdy ktoś wejdzie.
Jak wygląda ransomware „tu i teraz” i co to mówi o 2026?
Trendy z ostatnich dużych raportów są dość jednoznaczne:
- Dla małych firm ransomware jest wyjątkowo częstym elementem incydentów: w DBIR 2025 wprost wskazano, że w większych organizacjach ransomware jest składnikiem 39% naruszeń, a w SMB aż 88%.
- W praktyce IR (incident response) ransomware to duża część pracy zespołów reagowania: Mandiant podaje, że zdarzenia ransomware stanowiły ok. 21% wszystkich ich dochodzeń w 2024.
- Ekonomia ataku nadal jest brutalna: Sophos raportuje medianę $1M zapłaconego okupu (2025), a średni koszt odzyskania sprawności „bez okupu” na poziomie $1,53M. Dodatkowo tylko 54% organizacji użyło backupów do odtworzenia zaszyfrowanych danych, a 49% zapłaciło okup.
Wniosek na 2026 (to robocza prognoza oparta o te dane): atakujący będą jeszcze mocniej grać presją czasu i ciągłości działania, a firmy będą wygrywać nie „brakiem włamania”, tylko zdolnością do szybkiej izolacji i odtworzenia.
Jakie są najczęstsze drogi wejścia w atakach ransomware?
Jeśli chcesz bronić się skutecznie, musisz bronić „wejścia”, nie tylko „szyfratora”.
Mandiant wprost opisuje, że w ransomware-related intrusions (2024) najczęstsze wektory początkowe to:
- brute force (w tym password spraying, RDP, VPN, domyślne hasła),
- potem skradzione poświadczenia i exploity (po 21% każdy w ich zestawie danych), dalej „prior compromise” i kompromitacja strony trzeciej.
Co ważne operacyjnie: Mandiant wskazuje też, że w ransomware napastnicy sami „powiadamiają” ofiarę w dużej części przypadków (model wymuszenia), a medianowy dwell time dla ransomware-related intrusions to 6 dni.
To oznacza jedno: masz mało czasu. Obrona musi działać automatycznie, a nie „jak ktoś zauważy”.
Co w ransomware 2026 będzie najgroźniejsze dla biznesu?
Najbardziej bolesne nie są same algorytmy szyfrowania, tylko trzy warstwy presji:
- Wymuszenie przez dostępność
Ataki są projektowane tak, by zatrzymać sprzedaż, produkcję, obsługę klienta. Czas jest walutą. - Podwójne i potrójne wymuszenie
Szyfrowanie plus groźba publikacji danych, czasem dodatkowo presja na klientów/partnerów. ENISA opisuje dalszą ewolucję od „samego szyfrowania” w stronę wymuszeń opartych o dane. (securitydelta.nl) - Ataki na tożsamość i zaufanie
Kompromitacja kont uprzywilejowanych, przejęcia M365/Google Workspace, wykorzystanie skradzionych haseł i tokenów. W praktyce obrona „sieci” bez obrony „identity” jest dziś jak zamek w drzwiach przy otwartym oknie.
Jak wygląda strategia obrony, która realnie zmniejsza ryzyko w 2026?
Dobra strategia nie zakłada „że się nie włamą”. Zakłada, że próbują codziennie, a Twoim zadaniem jest:
- utrudnić wejście,
- szybko wykryć,
- odciąć rozprzestrzenianie,
- odtworzyć działanie.
Poniżej praktyczny, sprawdzalny zestaw kontroli.
Jak zbudować ochronę „identity-first”, która blokuje większość realnych wejść?
To jest fundament, bo brute force i kradzione poświadczenia przewijają się w danych IR.
Wdrożenia, które mają najlepszy stosunek efektu do kosztu:
- MFA wszędzie, ale mądrze: priorytetem są konta adminów, VPN, poczta, panele zarządzania, RDP, systemy finansowe.
- Ochrona przed phishingiem: tam gdzie się da, przechodź na metody odporne na phishing (np. klucze sprzętowe / passkeys) przynajmniej dla ról krytycznych.
- PAM i rozdzielenie ról: admin nie powinien używać tego samego konta do poczty i do zarządzania serwerami.
- Twarde blokady brute force: limity prób, blokady, geoblokady, wymuszanie silnych haseł jako etap przejściowy.
- Kontrola rejestracji MFA: Mandiant podkreśla znaczenie weryfikacji przy pierwszej rejestracji MFA i blokad po wielu błędach.
Jak ograniczyć rozprzestrzenianie się ransomware, gdy napastnik już jest w środku?
To jest obszar, który zwykle decyduje o „incydencie” vs „katastrofie”.
- Segmentacja: oddziel stacje robocze, serwery, backup, OT/IoT, środowiska testowe.
- Ograniczenia lateral movement: blokuj zbędny ruch, w szczególności RDP/SMB/WMI między segmentami.
- Hardening AD/Entra ID: bo przejęcie tożsamości uprzywilejowanej to często punkt krytyczny.
- Minimalizacja uprawnień: „wszyscy lokalnymi adminami” to przepis na szybką eskalację.
W praktyce: nawet prosta segmentacja plus ograniczenie uprawnień potrafi zmienić atak w problem ograniczony do kilku hostów.
Jakie logi i detekcje trzeba mieć, żeby wykryć atak przed szyfrowaniem?
Ponieważ medianowy dwell time w ransomware bywa krótki, detekcja musi być oparta o sygnały, które pojawiają się wcześnie.
Minimum, które ma sens w SMB i mid-market:
- EDR/XDR na endpointach i serwerach: wykrywanie zachowań (nie tylko sygnatur).
- Alerty tożsamości: nietypowe logowania, dodanie konta admin, reset MFA, masowe próby logowania.
- Centralne logowanie (choćby lekkie): żebyś mógł odpowiedzieć na pytania „kto, kiedy, skąd”.
- Detekcja exfiltracji: bo wymuszenia „na danych” są coraz ważniejsze. (securitydelta.nl)
Jak zbudować backup i odtwarzanie tak, żeby nie skończyć na płaceniu okupu?
Tu liczby są trzeźwiące: Sophos pokazuje, że użycie backupów do odtworzenia zaszyfrowanych danych spadło do 54%, a 49% ofiar płaci okup.
Dlatego backup w 2026 to nie „kopia”, tylko system odtwarzania:
- Zasada 3-2-1 (3 kopie, 2 nośniki, 1 offsite) plus współczesny dodatek: kopia niezmienialna (immutable) lub logicznie odseparowana.
- Oddzielenie domeny backupu: backup nie może być zarządzany z tych samych kont, które rządzą AD i serwerami.
- Testy restore: cyklicznie, z zegarkiem w ręku: RTO (czas) i RPO (utrata danych).
- Priorytety usług: co odtwarzasz najpierw, żeby biznes działał (np. ERP/CRM/płatności).
Jeśli masz backup, ale nie masz przećwiczonego odtwarzania, to w praktyce masz loterię.
Jak przygotować plan reakcji na ransomware, żeby nie improwizować w najgorszym dniu roku?
Plan IR (incident response) dla ransomware powinien być krótki i „do użycia pod stresem”:
- kto podejmuje decyzje (IT, zarząd, prawnik, PR),
- jak izolujesz: konta, sieć, EDR containment,
- jak zabezpieczasz dowody,
- jak komunikujesz klientom i partnerom,
- kiedy włączasz zewnętrzny zespół IR.
Dla 2026 bardzo praktyczny element: przygotuj wcześniej decyzję polityczną „czy płacimy”. Bo gdy przychodzi presja, racjonalność znika. A koszty są realne: medianowy okup to nadal $1M, a koszt odzyskania sprawności (bez okupu) w danych Sophos to $1,53M.
Jak wygląda sensowny plan wdrożenia „ransomware-ready” w 30/60/90 dni?
0–30 dni: największy zwrot najszybciej
- MFA wszędzie dla adminów, poczty, VPN, paneli
- blokady brute force i porządek w kontach uprzywilejowanych
- EDR na serwerach i stacjach (przynajmniej krytyczne)
- podstawowa segmentacja i ograniczenie RDP/SMB
- backup z kopią offsite + pierwsza próba restore
31–60 dni: odporność na rozprzestrzenianie i wymuszenie
- rozdzielenie kont admin/user, wstępny PAM
- centralizacja logów (tożsamość, endpointy, serwery)
- playbooki: izolacja, odtwarzanie, komunikacja
- hardening AD/Entra i kontrola rejestracji MFA
61–90 dni: dojrzałość operacyjna
- kopie immutable / write-once i regularne testy RTO/RPO
- detekcja exfiltracji i anomalii ruchu
- tabletop exercise z zarządem (scenariusz „data leak + szyfrowanie”)
- umowa lub retainer z zewnętrznym IR (jeśli to ma sens w Twojej skali)
Jakie 7 decyzji najczęściej decyduje, czy ransomware kończy się „incydentem” czy „katastrofą”?
- Czy masz MFA i czy chronisz konta uprzywilejowane.
- Czy brute force na VPN/RDP jest realnie zablokowany.
- Czy masz EDR i potrafisz izolować hosty w minutach.
- Czy sieć jest segmentowana, a uprawnienia minimalne.
- Czy backup jest odseparowany i testowany.
- Czy masz logi i alerty o zdarzeniach tożsamości.
- Czy masz plan IR i przećwiczoną decyzję „co robimy, gdy…”.

Jestem administratorem systemów i specjalistą ds. cyberbezpieczeństwa z ponad 10-letnim doświadczeniem w zarządzaniu infrastrukturą IT, serwerami Linux, usługami cloud oraz ochroną systemów produkcyjnych.
Na co dzień w ZdalnyAdmin.com.pl zajmuję się audytami bezpieczeństwa, testami penetracyjnymi, wdrożeniami SOC, hardeningiem serwerów oraz reagowaniem na incydenty bezpieczeństwa.
Pracowałem z infrastrukturą obsługującą sklepy e-commerce, systemy finansowe, aplikacje SaaS oraz środowiska o podwyższonych wymaganiach dostępności i bezpieczeństwa.
W swoich publikacjach dzielę się praktycznym doświadczeniem z zakresu cyberbezpieczeństwa, DevOps i administracji systemami — bez marketingowych uproszczeń, za to z naciskiem na realne scenariusze i obowiązujące regulacje (NIS2, DORA, ISO 27001).